Życzenia świąteczne i noworoczne
Tłusty czwartek
Życzenia noworoczne
Życzenia świąteczne
Kochani, ❤
Małe przyjemności
„Zapach jest jak włamywacz, wkradający się do umysłu. Ma wytrych, którym otwiera zamek i uwalnia wspomnienia.” — Roja Dove
Nie sposób nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. Dla mnie zapach jest jak szkatułka ze wspomnieniami.
Dlatego też jestem niesamowicie szczęśliwa,że w moim Studio pojawiły się wytwarzane ręcznie świece sojowe marki Lé Mou.
Dostępne zapachy tworzą unikalną, magiczną atmosferę i co szczególnie dla mnie ważne - wykonane są wyłącznie z naturalnych składników.
Pozostaje mi zatem zaprosić do Shee gdzie można znaleźć zapachy, które obudzą miłe wspomnienia.
Nowe miejsce
Akcja makiJAż w Shee Studio - ruch niesienia pomocy kobietom w trakcie leczenia nowotworów
Akcja makiJAż to ruch spowodowany potrzebą niesienia pomocy kobietom w trakcie leczenia nowotworów (chemio i radioterapii). Jej zadaniem jest poprawa samopoczucia pacjentek – wszak nasz nastrój ma niesamowity wpływ na stan zdrowia. Czasem w momencie gdy dochodzi do utraty włosów, brwi, czy rzęs w wyniku chemioterapii, prócz spadku jakości naszego zdrowia, zauważamy znaczący spadek poczucia pewności siebie.
W momencie wykrycia raka piersi czasem pozostaje niewiele możliwości. Bardzo często niestety dochodzi do usunięcia piersi, czyli mastektomii. W dzisiejszych czasach medycyna daje nam jednak sposób na skuteczne, bezpieczne i zwyczajnie piękne odtworzenie piersi. Linergistki z kolei potrafią za pomocą koloru odtworzyć aureolę – jej kolor i kształt, a także na płaskiej powierzchni stworzyć trójwymiarowy obraz sutka.
Nie jestem lekarzem, nie jestem w stanie walczyć z nowotworami, ale jestem linergistką (osobą zajmującą się makijażem permanentnym) i jestem w stanie wspomóc pacjentki w łapaniu cząstki siebie, którą chwilowo tracą. Moim marzeniem jest poprawa samopoczucia, ponieważ głęboko wierzę, że jest ono kluczowe w procesie powrotu do zdrowia.
"Podróż tysiąca mil zaczyna się od jednego kroku"... czyli jak Studio Shee makijażu permanentnego stało się mistrzowskie.
Od zawsze towarzyszyło mi malowanie. Czego bym się w życiu nie chwytała, to kończyłam z pędzlem bądź ołówkiem w dłoni.
Z miłości do portretowania ludzi narodził się pomysł na makijaż permanentny. Krok po kroku zdobywałam kolejne umiejętności. I tak w 2013 roku zdobyłam tytuł Mistrzyni Polski w makijażu permanentnym. W kolejnych latach pojawiły się nowe tytuły. Następnym krokiem było zasiadanie w Jury na takich właśnie mistrzostwach.
Czy to wiele zmieniło na mojej drodze do sukcesu? Na pewno uświadomiło mi, że najwspanialszym uczuciem w moim zawodzie jest poczucie, że wciąż się rozwijam i że moja droga się nie skończy.